Inni dołączają do gazet koszulki, okulary, zupki w proszku, płyty i szminki, a nawet majtki. "Kurier Poranny" i "NTO" dołączają książki. Zaczęliśmy 27-go lutego 2004 roku w Bialymstoku a 28-go lutego 2004 roku w Opolu. I tak było co weekend, przez kolejnych 25 tygodni.
Od 15 listopada 2004 wznowiliśmy naszą serię i przez kolejne 10 tygodni będzie można otrzymać, wraz z gazetą, kolejne tomy z kolekcji arcydzieł dla dzieci i młodzieży.
Książki to nie gadżet. Książki to podstawa ludzkiej cywilizacji. Promując serię książek chcemy, choć w niewielkim stopniu, wpłynąć na wzrost czytelnictwa. Warto, bo jego poziom jest zatrważający. Jak wynika z badań, prawie 60 proc. Polaków nie czyta w ogóle!
Co to za pomysł?
Nasza Biblioteka to 35 książek z kanonu lektur młodzieżowych. Każda książka - drukowana na dobrym papierze, w twardej oprawie, z kolorową obwolutą - kosztuje 9,90 zł, bez względu na jej objętość. Przygody Sherlocka Holmesa, perypetie Robinsona Crusoe, kultowa powieść "Winnetou" Karola Maya, na których wychowały się pokolenia... To tylko niektóre tytuły z naszej kolekcji.
Nasza Biblioteka to znakomita lektura zarówno dla dorosłych, którzy będą mieli okazję przypomnieć sobie czas i lektury dzieciństwa, a także dla najmłodszych, którzy jeszcze nie mieli okazji poznać szlachetnego Apacza Winnetou, najsłynniejszego detektywa świata - Sherlocka Holmesa czy dzielnych muszkieterów z powieści Aleksandra Dumasa.
Nasze przedsięwzięcie to pierwsza tego typu akcja w Polsce.
Do tej pory żadna z polskich gazet - poza okazjonalnym, jednorazowym dołączaniem książek, np. do wydania na Boże Narodzenie - nie zdecydowała się na stworzenie własnej biblioteki. Jednak pomysł tworzenia własnych kolekcji książek wydawanych "pod skrzydłami" gazet znany jest na całym świecie. Własne biblioteki tworzyły m.in. dzienniki we Włoszech, Portugalii, Brazylii i Czarnogórze. Sukces dołączanej do gazet kolekcji książek przerósł najśmielsze oczekiwania pomysłodawców projektu. W każdym kraju ustawiały się pod kioskami i punktami sprzedaży gazet kolejki. Od świtu do nocy polowano na książki. Szaleństwo na punkcie książek ogarnęło wszystkich.
Co z tego wszystkiego wynika? Okazuje się, że to nieprawda, iż ludzie nie chcą już czytać, a książkę - w dobie Internetu - traktują jako przeżytek. Trzeba było tylko zaproponować rozsądną, cenę i wyjść z książkami do ludzi. Sprawić, aby można było ją kupić w każdym napotkanym po drodze kiosku czy spożywczym sklepie...
|