Baśnie nad baśniami.
Bracia Grimm wykorzystywali żywy folklor niemiecki, pozostałości bogatej twórczości ludowej z czasów średniowiecza, własne wspomnienia z dzieciństwa, a także źródła literackie. Genialną innowacją braci było zachowanie stylu i charakteru narracji ludowej, oczyszczonej z upiększeń literackich. Baśnie te cechuje zatem prostota stylu, a także subtelność i błyskotliwość języka; zawierają, ja wszystkie bajki, uniwersalne wartości moralne. Prezentują zarówno, jak i złe wydarzenia, czasami bywają okrutne, czasem delikatne i poetyckie. Jak piszą autorzy: "tam gdzie bajki jeszcze żyją, nikt nie zastanawia się czy są dobre czy złe, poetyczne, czy też budzą niesmak dorosłych ludzi: znamy je i lubimy, bo takie otrzymaliśmy w spadku i cieszymy się nimi". Najbardziej znanymi baśniami braci Grimm są: Królewna Śnieżka, Stoliczku, nakryj się!, a także Jaś i Małgosia, Krasnoludki.
za: Słownik lektur dla gimnazjum, Wydawnictwo Zielona Sowa, 2003
Zawarte w nich [Baśniach] bogactwo fantazji, obrazowość i jędrność narracji, pochwała zaradności, odwagi, szacunek dla autentycznych ludzkich wartości niezależnych od pochodzenia i majątku sprawiają, że baśnie te są lekturą, mającą wielkie znaczenie dla wprowadzenia dzieci w tradycję kulturalną.
za: Nowy słownik literatury dla dzieci i młodzieży, Wiedza Powszechna, 1979
ZACZAROWANE BAŚNIE
Dr Zofia Trancygier-Koczuk
Podlaski kurator oświaty
Z Baśniami braci Grimm zetknęłam się bardzo wcześnie, w szkole podstawowej, kiedy sama dobrze już umiałam czytać. Moja fascynacja zaczęła się dużo wcześniej, od bajek. Baśnie były już pozycją trudniejszą, ambitniejszą. Pamiętam, to było w czwartej klasie, kiedy mieszkaliśmy na wsi. Rodzice wręcz zabraniali mi czytać, bo aż pochłaniałam książki. Czytałam do późnej nocy w ukryciu. A rano miałam ogromne problemy ze wstaniem do szkoły. Elektryczność zmieniła moje życie-można już było właśnie czytać przy żarówce, sprytnie ukrytą pod kołdrą. Mimo wszystko do czytania baśni potrzebne było przyciemnione światło lampy naftowej. Budziło niepowtarzalny nastrój, jakiejś tajemnicy, nawet grozy-tak to odbierałam jako dziecko.
Kiedy pracowałam w szkole w Dziatkowicach, jesienią zdarzały się awarie prądu. Siedzieliśmy wtedy w kuchni, przy świecach lub lampie naftowej i ten niepowtarzalny nastrój powracał wraz ze wspomnieniami dawnych bohaterów, dziecięcego świata fantazji. Baśnie - to wspomnienie rodzinnego domu. Czytałam je swojej córce. Syn jest sześć lat od niej młodszy, więc to już ona czytała je bratu. Zawsze kłócili się o książki, ale nie o baśnie Grimm. Dlaczego? Są naprawdę zaczarowane.
Na podstawie przekładów Cecylii Niewiadomskiej opracowała Małgorzata Czyżowska.
|