Czytanie ma przyszłość  
  Biblioteka Wielkiej Przygody  
 
O czytaniu
Moda na czytanie
Czy Polacy coś czytają
Czytanie dzieciom się opłaca
Czytam, więc jestem
Dzieci powinny czytać
Czytanie klasyki
Cała Polska czyta dzieciom
Jak zdrowo czytać
Dzieci nie słyszą!!!
Biblioteka Kuriera Porannego
W 80 dni dookoła świata
19.11.2004
Baśnie i legendy polskie
26.11.2004
Old Shatterhand
3.12.2004
Baśnie z tysiąca i jednej nocy
10.12.2004
Bajki Perrault
17.12.2004
Opowieść wigilijna
24.12.2004
Don Kichot
31.12.2004
Serce
7.01.2005
Biblioteka Nowej Trybuny Opolskiej
W 80 dni dookoła świata
15.11.2004
Baśnie i legendy polskie
22.11.2004
Old Shatterhand
29.11.2004
Baśnie z tysiąca i jednej nocy
6.12.2004
Bajki Perrault
13.12.2004
Opowieść wigilijna
20.12.2004
Don Kichot
27.12.2004
Serce
3.01.2005
Już ukazały się
Baśnie
Pierścień i róża
Król Maciuś Pierwszy
Pinokio
Ivanhoe
Pięcioro dzieci i 'coś'
Ostatni Mohikanin
Pollyanna
W pustyni i w puszczy
Czarnoksiężnik z krainy Oz
Lord Jim
Jeździec bez głowy
Trzej muszkieterowie
Zew krwi
Ania z Zielonego Wzgórza
Winnetou
Baśnie nad baśniami
Wesołe przygody Robin Hooda
Przygody Sherlocka Holmesa
Wyspa Skarbów
Przygody Tomka Sawyera
Tajemniczy ogród
Robinson Kruzoe
20 000 mil podmorskiej żeglugi
 
   
   
 

Winnetou - tom II - fragmenty książki

Spałem może z godzinę, kiedy mnie zbudził ruch konia; podniósł głowę i wciągał podejrzliwie powietrze nozdrzami. Wstałem oczywiście natychmiast i udałem się w kierunku, w którym wietrzył. Podszedłem ku ogrodzeniu, pochylając się tak, aby nie być spostrzeżonym. Wyjrzawszy ostrożnie, zobaczyłem w odległości może dwustu kroków coś poruszającego się powoli naprzód. Była to gromada ludzi leżących na ziemi i pełzających ku nam. Odwróciłem głowę, by zawiadomić o tym Winnetou, i zobaczyłem go stojącego już za mną. Usłyszał bowiem przez sen moje lekkie kroki.

- Czy mój brat widzi te postacie? - spytałem.

- Tak - odrzekł - to czerwoni wojownicy.

- Prawdopodobnie Siuksowie Okananda, którzy chcą napaść na dom.

- Old Shatterhand ma słuszność. Musimy wejść do środka domu.

- Dobrze. Ale koni nie zostawimy tutaj, gdyż zabraliby je Okanandowie.

- Zaprowadzimy je z sobą do domu. Dobrze, że jesteśmy w cieniu, bo przez to nie mogą nas Siuksowie zobaczyć.

Wróciliśmy czym prędzej do koni, odwiązaliśmy je i przeprowadziliśmy z ogrodzonego miejsca do domu. Winnetou chciał właśnie obudzić przez okno śpiących, kiedy spostrzegłem, że drzwi nie są zamknięte. Otworzyłem je całkowicie i wciągnąłem Swallowa do środka. Szmer, wywołany przez nas, pobudził śpiących.

- Kto to? Co się stało? Konie w domu? - zapytał, zrywając się osadnik.

- To my, Winnetou i Old Shatterhand - uspokoiłem go, gdyż nie mógł nas poznać w ciemności.

- Wy? Jakżeście weszli?

- Drzwiami.

- Do stu piorunów! Zapewne źle popchnąłem zasuwę, kiedyście wychodzili. Ale dlaczego wprowadzacie konie do domu?

- Ponieważ ukradziono by je nam - odpowiedziałem.

- Kto by je miał ukraść?

- Siuksowie Okananda, którzy właśnie czołgają się ku domowi, by na was napaść.

Można sobie wyobrazić, jakie zaniepokojenie wywołały te słowa. Rollins udawał, że jest równie przerażony jak inni. Winnetou nakazał spokój:

- Bądźcie cicho! Krzykiem nie zwycięża się nieprzyjaciół. Musimy się czym prędzej zastanowić nad tym, w jaki sposób odeprzeć Okanandów.

- Nad tym nie potrzeba się naradzać - odrzekł Corner. - Rozpoznamy ich, bo księżyc świeci dość jasno, i wymieciemy kulami jednego po drugim, w miarę jak będą nadchodzić.

- Tego nie uczynimy - oświadczył Apacz.

- Czemu nie?

- Ponieważ krew ludzką przelewa się dopiero wtedy, kiedy tego nie można uniknąć w żaden inny sposób.

- Teraz zachodzi właśnie ten wypadek, gdyż te czerwonoskóre psy muszą dostać nauczkę, którą pozostali przy życiu zapamiętają na długo.

- Mój biały brat nazywa Indian czerwonoskórymi psami? Niechaj jednak zważy, że i ja jestem także Indianinem i lepiej od niego znam moich czerwonych braci. Ilekroć uderzają na bladą twarz, zawsze mają do tego powód, bo zwykle albo ona sama występowała przeciwko nim, albo namówił ich do tego jakiś inny biały, któremu uwierzyli przez łatwowierność.

- Gdyby nawet tak było, jak Winnetou utrzymuje, to przecież mam prawo zabić tego, kto usiłuje wtargnąć do mego domu.

- Twoje prawo nic nas nic obchodzi. Stosuj się do niego, gdy będziesz sam, ale teraz są tutaj Old Shatterhand i Winnetou przyzwyczajeni do tego, żeby ich słuchano wszędzie, gdzie tylko się znajdują. Od kogo kupiłeś ten skrawek gruntu?

- Kupiłem? Niegłupim kupować! Osiedliłem się tutaj, bo mi się podobało, a jeśli pozostanę tu przez czas przepisany ustawą, ziemia będzie należała do mnie.

- A zatem nie pytałeś o pozwolenie Siuksów, do których ten kraj należy?

- Ani mi przez myśl nie przeszło!

- I dziwisz się, że uważają cię za wroga, za złodzieja i rabusia ich ziemi? Nazywasz ich czerwonoskórymi psami i chcesz ich wystrzelać? Daj jeden strzał, a wtedy ja wpakuję ci kulę w głowę!

- Cóż mam czynić? - spytał osadnik, spuszczając z tonu wobec tej przemowy słynnego Apacza.

- Nic, zupełnie nic - odrzekł Indianin. - Ja i mój brat Old Shatterhand będziemy działali za ciebie. Jeśli zastosujesz się do naszych poleceń, nic ci się nie stanie.

Rozmowa ta odbyła się tak szybko, że nie zajęła więcej czasu niż dwie minuty. Ja stałem tymczasem przy jednym z okien, śledząc, kiedy zbliżą się Okanandowie, lecz nie zauważyłem jeszcze nikogo. Skradali się widocznie najpierw z daleka dokoła domu, by się przekonać, czy nie ma powodu do obaw, i czy nie spostrzeżono ich nadejścia.

- Czy mój brat widzi już Siuksów? - zwrócił się do mnie Winnetou.

- Jeszcze nie - odpowiedziałem.

- Czy zgadzasz się ze mną, że nie należy ich zabijać?

- W zupełności.

- Jak jednak odpędzimy ich stąd bez przelewu krwi?

- Mój brat Winnetou wie o tym tak dobrze jak ja.

- Old Shatterhand zawsze zgaduje moje myśli. Pochwycimy tego z nich, który przyjdzie na zwiady.

<< powrót
Możesz jeszcze uzupełnić swoją kolekcję "Biblioteki Wielkiej Przygody" !
Zadzwoń pod bezpłatny numer: 0 800 800 129

Biblioteka NTO przyciąga uczniów. Zdobi półki już w 20 szkołach na Opolszczyźnie ...

Rośnie nasza biblioteka. Już od poniedziałku w punktach sprzedaży zaczną się pojawiać kolejne tomy ...

Każdy z nas może pomóc w odbudowie kultury czytelniczej, fundując przynajmniej jedną książkę dla bibliotek....

Szał na "Poranny" z książką
Zainteresowanie białostoczan Biblioteką "Kuriera Porannego" przeszło najśmielsze oczekiwania.

Przebojowa kolekcja "NTO"
50 tysięcy egzemplarzy "Nowej Trybuny Opolskiej" z książką Juliusza Verne'a rozeszło się w sobotę jak świeże bułeczki.

Kurier Poranny rozpoczął akcję Biblioteka Kuriera Porannego!
25 tytułów światowej klasyki dziecięcej i młodzieżowej, będzie można nabyć w każdym punkcie, gdzie sprzedawany jest "Kurier Poranny"

Nowa Trybuna Opolska
Nasi czytelnicy będą mieli okazję skompletować piękną oraz wyjątkową serię książek z kanonu literatury dziecięcej i młodzieżowej.


 
 
© 2004 Mediasat Poland

Linki  |   Kontakt  |   Pomoc